Kochani zdrowych, wesołych i słonecznych Świąt dla was wszystkich
Wesołego zająca,
co śmieje się bez końca.
Szczerbatego barana,
co beczy od rana.
Radości bez liku,
pisanek w koszyku.
I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania
U nas w święta dom pusty bo wybywamy, troche do jednych rodziców trochę do drugich, także w domu tylko nocujemy.
Co wcale nie oznacza, że siedzimy i nic nie robimy:)
Wczorajszego wieczora wyszła z pod matki ręki karpatka (uwielbiam)
Dzisiaj od rana z Anielką malowałyśmy jajka. Aniela była zachwycona naklejaniem na jajka szablonów z owieczkami, kurkami, kwiatkami itp, no i oczywiście wrzucaniem jajek do szklanek z barwnikami. Tak tak Aniela te jajka wrzucała, aż się dziwię że wszystkie zostały w nienaruszonym stanie.
Uszykowałam koszyczek, zakręciłam się by się ubrać, patrze a Młoda stoi i wcina posypkę z babeczki:) a w koszyczku jakby ktoś wrzucił wszystko co pod ręką. Układam znowu, Aniela koszyk pod pachę i idzie nic że macha tak, że gubi chleb, kurczaki, matka zbiera i układa kolejny raz. Jakoś udało nam się donieść koszyczek z całą zawartością do kościoła, ale co tam święcenie Anielę bardziej interesowały zwierzątka (koszyczki święcili w ogrodzie kościelnym i tak też zrobili zagrode gdzie były zwierzaki) Odstaliśmy swoje przy ogrodzeniu podziwiając lamy, osiołka jakąś owce.
Reszta dnia zleciała spokojnie popołudniu Aniela pojechała z tatusiem w odwiedziny do babusi i dziadziusia więc matka mogła w spokoju upiecz drożdżowca i szpinak w cieście francuskim i oczywiście poprasować(oj jak ja to lubię)
Tak było w tamtym roku
z tego roku niestety jeszcze! zdjęć brak, ale postaramy się to naprawić.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka szczególnie dla Lenki
Mniam pyszności...wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńkarpatka <3
OdpowiedzUsuń