sobota, 19 kwietnia 2014

Świąteczny czas!

Kochani zdrowych, wesołych i słonecznych Świąt dla was wszystkich


Wesołego zająca, co śmieje się bez końca. Szczerbatego barana, co beczy od rana. Radości bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania


U nas w święta dom pusty bo wybywamy, troche do jednych rodziców trochę do drugich, także w domu tylko nocujemy.
Co wcale nie oznacza, że siedzimy i nic nie robimy:)
Wczorajszego wieczora wyszła z pod matki ręki karpatka (uwielbiam)

Dzisiaj od rana z Anielką malowałyśmy jajka. Aniela była zachwycona naklejaniem na jajka szablonów z owieczkami, kurkami, kwiatkami itp, no i oczywiście wrzucaniem jajek do szklanek z barwnikami. Tak tak Aniela te jajka wrzucała, aż się dziwię że wszystkie zostały w nienaruszonym stanie.
Uszykowałam koszyczek, zakręciłam się by się ubrać, patrze a Młoda stoi i wcina posypkę z babeczki:) a w koszyczku jakby ktoś wrzucił wszystko co pod ręką. Układam znowu, Aniela koszyk pod pachę i idzie nic że macha tak, że gubi chleb, kurczaki, matka zbiera i układa kolejny raz. Jakoś udało nam się donieść koszyczek z całą zawartością do kościoła, ale co tam święcenie Anielę bardziej interesowały zwierzątka (koszyczki święcili w ogrodzie kościelnym i tak też zrobili zagrode gdzie były zwierzaki) Odstaliśmy swoje przy ogrodzeniu podziwiając lamy, osiołka jakąś owce.
Reszta dnia zleciała spokojnie popołudniu Aniela pojechała z tatusiem w odwiedziny do babusi i dziadziusia więc matka mogła w spokoju upiecz drożdżowca i szpinak w cieście francuskim i oczywiście poprasować(oj jak ja to lubię)



Tak było w tamtym roku

z tego roku niestety jeszcze! zdjęć brak, ale postaramy się to naprawić.


Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka szczególnie dla Lenki

2 komentarze: