Najpierw pojechaliśmy do dziadków. Prezenty, zabawa, zabawa i zabawa. Później obiad chwila oddechu i ruszyliśmy z ciocią do Gorzkowic.
Aniela chwilkę przespała się w samochodzie.
W Gorzkowicach odwiedziliśmy ciocie-babcie i ruszyliśmy na festyn, tzn Dni Gorzkowic i imprezę z okazji oddania remizy strażackiej po remoncie.
Oczywiście atrakcji nie brakowało. Karuzele, trampoliny, ciuchcie, stragany, budki z jedzeniem, klaun na szczudłach, klauny uczące żonglować, chodzić na szczudłach, puszczać duże bańki mydlane i wiele innych.
Aniela od razu chciała iść na zamek/zjeżdżalnię, niestety dzieci było tam bardzo dużo i baliśmy się, że starsze dzieciaki staranują nam dziecko. Na szczęście zobaczyliśmy ciuchcię idealną dla Anielki i jej też się spodobała. Kupiliśmy bilety i ruszyliśmy do ciuchci. Anielka wsiadła sama i dzielnie siedziała i kierowała. Była tak zafascynowana, że tylko przygryzała dolną wargę, pokazując przy tym górne ząbki, nie mając czasu nawet pomachać do rodziców i cioci:)
Byliśmy na trampolinie i smokach, wystaliśmy się w mega kolejce za balonami. Aniela chciała bardzo świnkę peppe niestety pan nie potrafił zrobić, więc otrzymaliśmy małpkę na kwiatku z którego Aniela bardzo się ucieszyła. Później jeszcze raz rundka kolejką, chociaż młoda jeździłaby ze sto razy jakby mogła.
Ogromną radość sprawiliśmy swojemu dziecku kupując bański mydlane z pistoletu, grająca i świecące. Miśka uwielbia bańki mydlane więc biegała z tym pistoletem i "strzelała" bańkami w różne dzieci, w nas i we wszystkich co się nawinęli.
Myślę, że Anielka była szczęśliwa w dzień dziecka, a to najważniejsze.
Zdjęć niestety nie wiele, ale dziele się tym co mam:)
Najważniejsze że Mała szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńSzczęście dziecka ponad wszystko
UsuńNo jak to Peppy nie potrafił zrobić? No co to za balonowy artysta z niego? XD
OdpowiedzUsuńAnielcia wygląda na rozanieloną :)
no właśnie jakiś nie przeszkolony był :P
UsuńAniela to jak w amoku jakimś
Wspaniały dzionek, dzielna pannica :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmy za trzy tygodnie balujemy w gorzkowicach :D super, że dzień dziecka udany
OdpowiedzUsuńna weselichu?
UsuńKamila dziadkowie tam mieszkali, teraz tylko babci siostra została, więc dla nas i Anieli taka ciocia-babcia.
oj udany Aniela z wrażenia zasnąć nie mogła